Niedawno nastąpił koniec.Nastąpił koniec naszej fioletowej historii...Jedni płakali,drudzy byli po prostu smutni,a do mnie to jeszcze do końca dotarło.Nie dotarło do mnie, że to już koniec tej niesamowitej historii, którą przeżyliśmy razem z Tini i resztą obsady.Dali nam coś niezwykłego czego nie można spotkać na co dzień."Violetta" była jednym z niewielu seriali, które naprawdę odniosły sukces i jeszcze przez długi okres będzie cieszyć się popularnością.Każdy z aktorów wkładał całe serce w to, co robił.I były takie sceny, które wywoływały u nas różne uczucia, takie jak strach,łzy,smutek, ale były też pozytywne, czyli uśmiech,śmiech i łzy wzruszenia.Wraz z kolejnymi sezonami coraz bardziej przywiązywaliśmy się do naszego ukochanego serialu.Będę tęsknić za nim.Będę tęsknić za każdym z osobna.Bo wszyscy choć bardzo różni, byli jedyni w swoim rodzaju.Będzie mi ich brakować.Podczas ostatniego odcinka wzruszyłam się, ale dopiero po jakimś czasie płakałam cały czas, bo uświadomiłam sobie, że to naprawdę koniec...że nie będzie już kolejnego sezonu, którym będę mogła się inspirować."Violetta" była najlepszym serialem,jaki kiedykolwiek widziałam na Disney Channel.Będzie mi go brakować.Żaden serial nie zastąpi pustki po nim.Po ostatnim odcinku usiadłam i zaczęłam myśleć.Co ja będę teraz robić?Przecież Violetta to ważna część mojego życia.Piszę bloga o kim?O Violettcie.O kim oglądam serial o 16:00?O Violettcie.Czytam blogi o kim?O Violettcie.Czym mam wypełnioną całą szafę w pokoju?Violettą.Po 1 i 2 finale sezonu myślałam:Niedługo będzie następny! :) A teraz?Teraz nie będzie następnego...Violetta pokazała nam, żeby zawsze, ale to zawsze spełniać marzenia.Pokazała nam, żeby wierzyć w siebie i nigdy się nie poddawać.Za to jej dziękuję.Dziękuję jej i całej obsadzie.
Pozdrawiam!
Tni Blanco
Ps.Będę tęsknić za Leonem! :( :( :(